środa, 18 lutego 2015

Historia jednej piosenki. Wedding day.

Witajcie, od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie jedna bardzo piękna według mnie piosenka, o miłości. W związku z tym, że moja koleżanka w tym roku wychodzi za mąż, postanowiłam zastanowić się jaka mogłaby być idealna piosenka na pierwszy w życiu taniec, z dopiero co poślubionym mężem. Oczywiście najważniejszy jest sakrament jeśli ślub będzie w kościele i pewność, że osoba z która stoimy ramię w ramię będzie odpowiednia na całe życie. Nie wiem czy słowo odpowiednia jest tutaj właściwe, ale każdy przeżywa po swojemu i nie można tego w żaden sposób analizować.

Wracając do tematu piosenki to moim numerem jeden jest:

Shayna Zaid - It's you

"...It's you who
I give the most to
I'll let you go when you need room
It's you who
I give my heart to
Baby be careful
I've only got one"

Jest po prostu tak zmysłowa i piękna, że odpływam i widzę ten moment. Chociaż wcale nie mam w najbliższych planach takiej uroczystości. "It's you " ma w sobie wszystko, nawet pod koniec piosenki w pewnym momencie staje się ona głośniejsza i wyobrażam sobie, że to taki punk kulminacyjny. Posłuchajcie!
A jeśli nie ta to może:

Ed Sheeran - Thinking Out Loud

Tu już macie nawet cały układ, tylko może trochę dla bardziej zaawansowanych :)

"...Maybe we found love right where we are"



Absolutnym klasykiem wg mnie jest piosenka:

Seweryn Krajewski - Wielka miłość.

Chyba większość z Was widziałam film "Uprowadzenie Agaty" i zna tą piosenkę. Nie każdemu musi się spodobać bo opowiada smutną historię.
Wiadomo, że każdy ma inne preferencje muzyczne i często wybieraną piosenką może być:

"A ja będę Twym Aniołem", niestety autora nie zna.
lub
Kancelaria - Zabiorę Cię właśnie tam

A co Wy o tym sądzicie? Czy któraś piosenka wybrana przeze mnie przypadła Wam do gustu?
Założę się, że jest pełno dziewczyn, które mimo iż w najbliższym czasie nie wychodzą za mąż, kiedy leżą w łóżku wieczorem i słyszą fajna piosenkę w radiu to wyobrażają sobie jak ten ich pierwszy taniec może wyglądać. Są pewne przemyślenia i pojawia się wstyd :)
Ale na parkiecie będziecie tylko Wy, Ty i On. Tak jak w przyszłości na parkiecie wspólnego życia.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz